nanoreef

Ślimaki

Bursatella leachii plei
de Blainville, 1817

Order: ANASPIDEA
Family: Aplysiidae

Dość rozpowszechniony gatunek, wyróżnia sie kilka podgatunków o nieco innym ubarwieniu, żyjących w różnych tropikalnych regionach. Charakterystyczną cechą są rozgałęzione wyrostki i niebieskie kropki.

kupiony w styczniu 2009 roku u Franuzów na Starowiślnej w Krakowie.


bursatella chodząca po szybie- wyrażnie widoczny charakterystyczny wzór wokól otworu gębowego.



bursatella widok z góry- mierzona w pudełku z kratka pod spodem.


Interesujący, ruchliwy ślimak. Kupiony jako dollabella. Chodzi po szybach, korale na drodze też mu nie przeszkadzają :( . Praktycznie cały czas wcina glony, również czerwone sinice(!). Glonów wyższych brak, więc nie wiem czy mu smakują, ale parzonym szpinakiem i sałatą gardzi. Mrożoną artemię zje jak wsadzi mu sie prawie do pyska, ale można centymetr dalej karmić korale i nie reaguje. Niesety po jakimś miesiącu zauważyłam, że ślimak maleje (!). nie pomogło podsuwanie innych kasków, podawanie witamin. Ślimak zmniejszył się ok 3 cm w ciagu miesiąca, przestał jeść, był coraz slabszy i któregoś dnia przeniósł się na Wieczną Rafę.

więcej o tym ślimaku

dollabella
de Blainville, 1817

Order: ANASPIDE
Family: Aplysiidae

Dość rozpowszechniony gatunek, wyróżnia sie kilka podgatunków o nieco innym ubarwieniu, żyjących w różnych tropikalnych regionach.

kupiony w styczniu 2009 roku u Franuzów na Tatarskiej w Krakowie. Przeżyła trzy miesiące. Któregoś ranka było już tylko ciało, nic nie wskazywało wieczorem, że coś takiego się przydarzy. Żadnych wrogów w baniaku, nagłych zmian parametrów...

Debelius

7/8listopad 2011- wylinka. Wieczorem kolo 21 było trochę widać jajka- czekałam do 23.30. i nic.Rano wstaję, a tu w baniaku wala sie wylinka :( to ta z kropkami- od rostrum do ogona 6,5 cm "wąs" 8,5cm . Śladu po larwach brak

11/12 XI w małym akwa debelius kropowany -wylinka

14/15 wylinka w dużym paskowana- zadnych jajek nie było widać

No i mamy noc 21/22 XI. 22.40 pełna ciemność. Stopień widoczności kokonu jaj - hm.. jak się dobrze przyjrzy to jakby coś było. Zastanawia mnie widoczność jaj. Bo widziłam już takie obwieszenie, że krewetka wyglądała jakby poprzywieszał jej ktoś pełno wałeczków. Z każdej szpary pancerza na podbrzuszu wyłaniał się wałeczek jaj, jak gdyby nie miesciły się Już w środku. A dzisiaj o 21 widać (no... prawie widać) jedynie coś jaśniejszego między końcem karapaksu a tylką nogą. Może dziś, może jutro powinna krewetka duża kropkowana mieć wylinkę i wypuścić larwy. Ale niestety nie wiem kiedy.A ostatnio wcale nie widać jajek przed wylinką.

22 XI wylinka małej paskowanej.co ciekawe zrobiła to szybko i w dzień. O 13 miała stary pancerz, a o 16 stary pływał luzem.I już przyciety trochę jejn wąs. jak znajdę tego cyrulika...

Dziś w nocy znowu poluję na larwy . od 18 usiłuję obejrzeć dużą kropkowaną a ona wyraźnie się chowa- Może to więc dziś? Niestety, nie. Wytrwałam do1.10, nie wiem ale byłam tak okropnie śpiąca...

23/24 dzisiaj wyraźniej widać jajka wychodzą w dwóch miejscach i łączą się w kształt ósemki. Krewetka cały czas jest nisko pod skałką do góry nogami.Oświetlenie- po prostu ciemno- nawet nie ma jak nastawić ostrości. Przy świeceniu latarką cofa się głębiej, ale jajka widać. Zastanawiam się czy jakoś nie opisać poziomu widoczności jajek.

np-1 coś widać,ale trzeba umieć patrzeć i pewności nie ma

2 widać malutką kępkę jaj,ale nie wystaje pewność 99%

3 mała ilość ale widoczna, jak się przyjrzeć to może widać jajka lekko wzdłuż odwłoka (po bokach spodniej strony, ale nie wystają). -tak wygląda dziś.

No to o22 zaciemnienie i czekamy. ..22.50 na stronce wyczytałam, że w jakach godzinę przed wypuszczeniem pokazują się widoczne oczy. Z ciekawości-zaświeciłam latarką -jajek jest znacznie więcej i widać na całej długości, zauważyłam jakby się ruszały niektóre.Czyżby już uwalniała? Dwie dolne pokrywy od strony ogona są mono odchylone i między nimi sporo jajek. Wyłaczyłam wszystkie pompy i czekam... 22.14 WTF?? W wodzie kilka malutkich białawych larw- malutkich, bo larwy są niemrawe, i wielkości oczlika(ok góra 2 mm długosci) jajka na krewetce jeszcze są

22.25 no są i zbierają się w słupie wody pod latarka Błazenki i gobuś mają żarcie...ale jakoś wydaje mi się, że te larwy małe i słabo wybarwione. ale za bardzo nie mam jak porównać z poprrzednimi.

Larwy zostały zebrane i przelane do litrowego dzbanka z fito i wrotką. Próbowałam policzyć im nóżki-Jako że dekapoda powinno być proste,ale nie jest...Mikroskop jest taki sobie, chociaż przy małych powiększeniach dobry to nie mam kamerki :( . Z resztą za kazdym razem jest widoczne dobrze coś innego ,tak więc najlepszy bedzie rysunek. Zwłasza, że co innego widać pod mikroskopem, co innego pod bardzp silna lupą,a jesze co innego in vivo po słabszą w wodzie.

w południe dołozyłam wylęgnietą artemię.

24 po południu- daje się zaobserwować, że coś jedzą. Samego łapania nie widać, ale sylwetka z boku małej larwy lest wyrażnie powiększona o złapany kawałek. Wydaje mi się jednak że jedzą brachionusa, bo świeżo wylegniete larwy artemii mają już prawie trzy dni więc są trochę większe niz w czasie dodawania. Czym tzryma larwa to żarcie nie widać, ale chyba małymi przeźroczystymi odnózami z przodu.

26- dzsiaj zagladam bo myslałamże bedzie pierwsza wylinka- a tu nic.Wrzuciłam ze dwie granulki pokarmu- zatanawiam się jak ja mam tam podmieniać wodę. Azotanów i fosforanów nie mierzę. Póki co celem jest zapisywanie wszelkich obserwacji, bo bez tego niby się coś pamięta, ale niezbyt dokładnie.

27rano wylika była ale zostało gdzieś z 10 żywych.z czego 6 ma dłuższe oczka.Reszta padła. następnego dnia tylko jedna żywa larwa.

Pewnie wysokie NO3 ale nie mierzyłam temperatura była około 25,2-26,7 napowietrzanie jeden bombelek na jakiś czas.

25/26 mała krewetka kropkowana-wylinka-wszystkie wąsy właściwej długości. Ostatnio małe się nieco ośmieliły. Przy karmieniu odbiegaja od swojej ulubionej skałki, a wszesnie po zmianie wystroju akwarium siedziały dosłownie w jednym miejscu jak przylepione. Poza wystrojem (innym ułożeniem skał nic sie nie zmieniło.

ślimaki turbo Cykl życiowy T. niloticus zaczyna się po zapłodnieniu. Około 12 godzin po jaj wylęgają się larwy trochophore. Larwy Trochophore użyć kilku pasm rzęsek pływać swobodnie, co jest bardzo ważne dla rozprzestrzeniania gatunku. Ten etap trochophore jest następnie przez veliger etapie, co dodatkowo zwiększa możliwości rozproszenia. Po 3 - 5 dni veliger zagości na odpowiedniego siedliska w rafie płaskiej, zwykle wśród rafy gruzu (Nash 1985). Będą one następnie rozpocząć karmienie na darni glonów i mikroorganizmów małych.

 


ciekawe, użyteczne
linki

Największe polskie forum
http://nano-reef.pl/

drugie forum - tu możesz dodatkowo porozmawiać o sklepach i lampach LED
http://aqua-reef.pl/

Atlas morskich stworzeń
http://pl.reeflex.net/